Chyba po raz pierwszy całkowicie sama podjęłam ostateczną decyzję. Nie kierowana żadnymi impulsami, większymi emocjami, Twoim zdaniem. Zdałam się na siebie i to, co we mnie. Strasznie podoba mi się świadomość wolnego, niczym niezmuszonego wyboru. Chciałabym, aby moja przyszła droga właśnie taka była. Wolna. Od Ciebie, od spaczonego zdania rodziców, namawiań przyjaciół, słów ludzi obojętnych, przyzwyczajeń, przyzwoleń i słów ‘bo tak wypada’, ‘powinnam’. Chcę być sama, niezłożona. Pojednana ze świadomością mojego wewnętrznego Ja.
*zdjęcia:pare z jednej kliszy.Jak byliśmy nad morzem.
2 komentarze:
jak mogłas się przenieść! i mam sie teraz przyzwyczajać do nowej formy! kpisz sobie! Zdjecia zajebiste:D
Tak Majcioszku; kpie sobie ze wszystkich przenosząc się tutaj:) *dziękuję :)
Prześlij komentarz