poniedziałek, 31 sierpnia 2009

We'll never..."I lay my heart"


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com


Wyrwana z jednego z piękniejszych snów na świecie. Z ciszy przeplatanej nieopisanym hałasem. Nauczyłam mówić się więcej, nie mówiąc nic; bawić się najlepiej, kiedy leżysz na moich kolanach; śmiać się głośniej, przełamując bariery, nie do przebicia. Cholernie przeraża mnie powrót tam, gdzie być w cale nie chcę. Potrzebuję jeszcze trochę Twoich uśmiechów, z najgłupszych żartów na świecie. W nadmiarze godzin, nie mogę znaleźć czasu na nic. Jeszcze trochę dni tam, gdzie zostało wszystko, czego dziś potrzebuję

środa, 12 sierpnia 2009

zamknij oczy

Tak jak ostatnio. Najpierw muzyka.dziala na 100%-trzeba tylko wlanczyc play i poczekac aż się zaladuje (poczekajcie aż wejdzie linia melodyczna:)) potem notka i zdjecia. Wpis zainspirowany książką "Fale" Pani V.Woolf


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com


Powiedz, że wszystko pójdzie dobrze, że to, co zaplanowane się powiedzie; ale proszę wypowiadaj te słowa z ogromną wiarą, bo bez tego nie dam rady. Złamie się za pierwszym ciosem. Upadnę i już nigdy nie uwierzę w szczęście. Zbyt dużo niepewnych działań, prób zakończonych niepowodzeniem. Wydmuszkowe ciało; nieprzygotowane na przeciwności losu. Od początku wiedziałam, że prawdziwie ‘żyć’ to trudna sprawa. Mimo tego wszystkiego,chce dać radę, bo przecież zawsze mówiłeś mi, że jestem silna; jak mało kto, że kiedy wszystkie mury runą pod ostrzałem armat, Ja będę stabilnie stała na dwóch, zdrowych nogach, przygotowana na kolejny ostrzał. Dziś wiem, że bez Twojego pewnego słowa nie dam rady. Dlatego… proszę, weź moją dłoń w swoją i pociągnij, na siłę, bo bez Ciebie, nie uwierzę.
Chodź. Teraz moja kolej. Pokaże Ci najpiękniejszy taniec świata. Zamknij oczy.










*Zdjęcia z jednej kliszy.
**jutro do Poznania, potem pare dni po Polsce, tydz. na Trębach z Przyjaciółmi i Francja do końca wakcji. Paaa :)

wtorek, 11 sierpnia 2009

libertyni

Dziś niesamowicie denerwują mnie ludzie, pieprzeni libertyni, obłudnicy. Jeśli chcesz, zakładaj sobie pieprzone fotki, podpisuj je całuskami dla swoich ukochanych facetów, rób zdjęcia ‘w lustrze’, ‘z góry’, miej tłumy znajomych na naszej klasie, na gadu ustawiaj ckliwe opisy, kochaj wszystkich i dawaj całuski każdemu na ulicy; ale proszę Cię; zostaw mnie w spokoju. Nie wysyłaj mi zaproszeń na nk, bo przecież ‘będziemy razem chodzić do klasy’, nie pisz do mnie i nawet się nie uśmiechaj na ulicy, kiedy mnie widzisz. Nie potrzebuje Cię. Mam wszystko i wszystkich; a Ty nawet jeśli będziesz mówił mi ‘cześć’ bo chodzimy do tej samej szkoły językowej i stałeś za mną w kolejce do automatu po kawę, jesteś dla mnie nic nie znaczącym człowiekiem tak samo jak pozostałe miliardy ludzi. Proszę Cię. Dziś nie mieszaj mnie w tą grę.

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

"Żywy; powróciłem do domu."

*Najpierw muzyka(Gdyby nie chciała się włączyć, jest napisany tytuł to wejdźcie sobie na youtube, a dopiero potem reszta:)), potem notka, a na końcu zdjęcia (znów "jak bylimy nad morzem")


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com


Zakłamani oszuści. Sztuczni z miłym słowem wypływającym z ich pięknych ,jakże dobrych warg. Klepiący po ramieniu i ukradkiem wysuwający Twój portfel z tylnej kieszeni spodni. Pomagający ci się podnieść a za chwilę podkładający Ci nogę, kiedy masz być pierwszy od nich.
Pieprzony wyścig szczurów, ludzi zakłamanych, bez wartości i z nieużywanym sumieniem.
Przyjacieli??
Wolę być zła od początku, zamiast specjalnie naostrzone paznokcie wbijać ci w pierś miło się przy tym uśmiechając i ciepło się pytając „Co u Ciebie.KOCHANA.”




niedziela, 9 sierpnia 2009

a może...morze?


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com


Chyba po raz pierwszy całkowicie sama podjęłam ostateczną decyzję. Nie kierowana żadnymi impulsami, większymi emocjami, Twoim zdaniem. Zdałam się na siebie i to, co we mnie. Strasznie podoba mi się świadomość wolnego, niczym niezmuszonego wyboru. Chciałabym, aby moja przyszła droga właśnie taka była. Wolna. Od Ciebie, od spaczonego zdania rodziców, namawiań przyjaciół, słów ludzi obojętnych, przyzwyczajeń, przyzwoleń i słów ‘bo tak wypada’, ‘powinnam’. Chcę być sama, niezłożona. Pojednana ze świadomością mojego wewnętrznego Ja.




*zdjęcia:pare z jednej kliszy.Jak byliśmy nad morzem.

sobota, 8 sierpnia 2009

.

Internet zasypuje nas ciągle to nowszymi wynalazkami począwszy od myspace'a poprzez twittera, photobloga, facebooka aż do tych najstarszych, najpospolitszych blogów. 2 lata 'siedzenia' przy photoblogu, wystarczyło abym zakończyła tą zabawe. Zmęczyły mnie głupie komentarze, i to wszystko co z tym związane. Łudzę się, że tu będzie lepiej, gdyż większość osób w moim wieku już dawno uznała blogi za niemodne i nudne.sama nie wiem 'co ja tutaj robie' ,może mam zbyt dużo nudnych 'smenowych' zdjęć, a plik worda pt."annowe pieprzenie" pęka w szfach. Zobaczymy, jak to będzie :)
*Jeli ktos chciałby wrócić do mojego photoblogowego szaleństwa to www.autyzmowaanny.fbl.pl ta damm :)
Zdjęcie przedstawia naszą wyprawę do Krakowa:)