niedziela, 29 listopada 2009

Are you awake?

Podcza nocnych przesiadywań na parapecie. Za dużo marzę, za dużo śnie na jawie. Rozkoszuje się surrealistycznym życiem w pełni.



Muzykę trzeba zapodać głośno, bo jest cichutka, ale jakże urocza :)


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com



Wychodzimy z naszych ciał. Szał pragnienia zabrał Nas ze sobą. Nie wrócimy już .Latamy w czasoprzestrzeni. Unosimy się między snem a jawą. Ciała spokojne leżą, dusza arogancko ucieka. W mgnieniu oka znalazłam się koło Ciebie. Twój duch latał swobodnie pod sufitem. Jak wyzwolona się czuję bez rąk, nóg, głowy i całej tej niewiarygodnie ciężkiej masy [ciała]. Jestem tam, gdzie chce, a nie gdzie być powinnam. Kontroluje. Życie? Wiem, to tylko płytki sen. Mimo wszystko. Uwielbiam nasze podróże astralne. Wiesz??


"Niedopuszczalna samotność śniącego"




Ja.


dym


biała plaża nocą


mewa


nocne


chmury 2


Paragraf 22


samolot


Chmury

środa, 25 listopada 2009

Ja, na wpół uśpiony


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com



Wróciłam na swoje miejsce, do swojego domu. Po długiej wędrówce wśród deszczu i zimna. Wróciłam z przewartościowanym życiem. Nie zwracając już uwagi na formę, martwiąc się jedynie o treść. Postanowiłam spróbować żyć, pośród tego nieprawdopodobnego szaleństwa. Wraz z momentem zamknięcia oczu, zaczęłam wszystko od początku. Miałam dosyć tej sztucznej wolności. Jesteś tu ze mną, w moim zapachu, moich włosach i błotem na moich butach. Marzymy razem. Samotnie śniąc.


"ja, na wpół uśpiony umywalniany nurek."



Dziś znów zamieszkam w swoim pokoju, leżąc będę oglądała najpiękniejsze zdjęcia na czerwonych ścianach, słuchała swojej muzyki, ze swojego komputera, a szafka nocna znów będzie zapełniona moimi niepotrzebnymi skarbami. Nawet nie wiecie, jak strasznie mi przez ten tydz spania w salonie tego brakowało.

piątek, 20 listopada 2009

O choroba!

Po 2'ch dniach leżenia w dom stwierdzam, że leżeć już nie chcę, a remont pokoju (czyt.spanie w stołowym, brak własnego komputera i cała zawartość szafy i półek w walizkach nie jest super zabawą.)
Teraz pieprze tutaj głupoty bo oglądałam przed chwilą "Lśnienie i się megaśnie boję.
Zdjęcia z deviantart'u, bo innych na owym komputerku nie posiadam.

Mam jedno marzenie na niedaleką przyszłość.


kamieniczki Kaliskie



Dawniejsza tapetka.


ściągam właśnie jakieś nowe EP Animal Collective. Zobaczymy co to będzie :)



Miłej zabawy wszystkim dzisiaj na Unspoken'ie. No i powodznia grającym :) (jakaż ja milutka:))


Tap Tap-Codeine MEGA!!

czwartek, 12 listopada 2009

Twarz czerwona od pomidorów rzucanych.


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com





Droga z pozoru prosta, okazała się cholernie kręta, jednak sama jestem architektem. Utrudniam sobie wszystko, nie ze względu na wysokie ambicje, jednak z mej czystej, niczym kryształ (zamek) głupoty. Zawodzę samą siebie. Coraz więcej wątpliwości dotyczących wszystkiego. Czy dobrze, że zmieniłam szkołę, czy ludzie, z którymi nawiązuję bliskie relacje, są tymi, z którymi powinnam itd. Głowę zajmuje coraz więcej, niepotrzebnych rzeczy, zamiast konkretne, suche, naukowe fakty. Zbliża się zima, a trwa jesień. Marzyć kocham w te zimne dni. A książki od geografii leżą na półce nawet nie poruszone. Wmawiam sobie, że jestem na tyle inteligentna, iż dam radę [ze wszystkim].


Pare zdjęć z jednej kliszy.


Zagorzyński wiadukcik


Kaliski wał(ek)


drzewko


śmieszne zamazańce

Zapraszam jutro od 17 na pokazy tańca w MDK'u w Kaliszu. Jakieś dyrdymały będą. No i ja tańczę, a no i jeszcze jamm taneczny :)

*nie myślcie, że ogromnie przejmuje się zdjęciami, jakie robie, to jest tylko zabwa :) tak 'o' :)

**muzyczka miała być inna, ale niestety internet jest ubogi w owy zespolik; albo po prostu ja nie nie umiem szukać.




o takich butach marzę.

środa, 4 listopada 2009

Sama do siebie. Z radości


MusicPlaylist
Music Playlist at MixPod.com



Niesamowicie bawi mnie ostatnimi dniami moje życie, cholernie zamotane, konkretnie zmierzające. Porażki w szkole przyćmione zostają radościami, które spotykają mnie poza nią. W zapomnianym świecie, na przemian oddani przyjemnością trwamy, czekając. Słuchając ciszy otoczenia, naradza Się jeszcze większy hałas myśli.
Ciągle się śmieje, uśmiecham na przemian; sama do siebie. Z radości.
Dziś rano po raz pierwszy od roku ktoś sypał cukier puder nad moim oknem, siedząc na dachu.




Pare zdjęć z jednej kliszy:) specjalnie dla Was :)
*żadne ani troszkę nie przerabiane. Jedynie wycęte ze zeskanowanego obrazu:)


gradowy dzień jesienny


deszczowe popołudnie


podejrzewam, że park. Jesienna klisza


Ja i turbo Mariola


pochmurny dzień