Wyrwana z jednego z piękniejszych snów na świecie. Z ciszy przeplatanej nieopisanym hałasem. Nauczyłam mówić się więcej, nie mówiąc nic; bawić się najlepiej, kiedy leżysz na moich kolanach; śmiać się głośniej, przełamując bariery, nie do przebicia. Cholernie przeraża mnie powrót tam, gdzie być w cale nie chcę. Potrzebuję jeszcze trochę Twoich uśmiechów, z najgłupszych żartów na świecie. W nadmiarze godzin, nie mogę znaleźć czasu na nic. Jeszcze trochę dni tam, gdzie zostało wszystko, czego dziś potrzebuję
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
We'll never..."I lay my heart"
Wyrwana z jednego z piękniejszych snów na świecie. Z ciszy przeplatanej nieopisanym hałasem. Nauczyłam mówić się więcej, nie mówiąc nic; bawić się najlepiej, kiedy leżysz na moich kolanach; śmiać się głośniej, przełamując bariery, nie do przebicia. Cholernie przeraża mnie powrót tam, gdzie być w cale nie chcę. Potrzebuję jeszcze trochę Twoich uśmiechów, z najgłupszych żartów na świecie. W nadmiarze godzin, nie mogę znaleźć czasu na nic. Jeszcze trochę dni tam, gdzie zostało wszystko, czego dziś potrzebuję
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
co z kopcem? nie widziałam Cie na rozpoczeciu!
Prześlij komentarz